TĘSKNOTA ZA DOBRYM CHLEBEM
TĘSKNOTA ZA DOBRYM CHLEBEM
Będąc na dłuższym wyjeździe, szczególnie poza Europą, marzymy często, aby zjeść chleb taki, jak z dobrej polskiej piekarni. Chodzi oczywiście o ten zdrowy, posiadający dużo błonnika, witamin oraz składników mineralnych, nie zawierający dodatków chemicznych i polepszaczy. Inaczej mamy do czynienia z wyrobem chlebopodobnym przypominającym nadmuchaną watę.
Pieczywo winno mieć tylko cztery składniki: mąkę, zakwas lub drożdże oraz sól. Żadna chemia nie jest niezbędna. Niech nie zmyli nas kolor czy nazwa. Łatwą do rozszyfrowania praktyką stało się dodawanie słodu jęczmiennego, karmelu amoniakalnego lub amoniakalno-siarczynowego (E-150d), które sprawiają, że pieczywo wygląda jak razowe. Udowodniono, że ten ostatni związek chemiczny wywołuje problemy żołądkowe, powoduje nadpobudliwość i skurcze mięśni.
Przy wszelkich substancjach oznaczone literką E powinna nam zapalić czerwona lampka ostrzegawcza. Również dodanie sztucznego miodu (cukier pomieszany z syntetycznym aromatem) wcale nie oznacza, że mamy do czynienia z chlebem na miodzie. Do wypieków trafiają też słodziki, kwas askorbinowy czy polepszacze. Dla zwiększenia wagi dodaje się wodę, którą trzeba później zagęścić. Najpopularniejszy środek stosowany w tym celu to E-412 (guma guar), środek naturalny, ale podejrzewany o wywoływanie reakcji alergicznych. Nie powinno nas też zmylić posypanie bochenka kilkoma ziarenkami. Bardziej istotne są wspomniane podstawowe składniki.
Trzeba także zwrócić uwagę przy zakupie na datę ważności pieczywa. Gdy jest ona długa, znaczy to najczęściej, że zawiera ono sporo chemii.
Jeśli chodzi o sposoby przechowywania, to najlepiej wszelkie wypieki przetrzymywać w torbie papierowej lub woreczku lnianym – jak to kiedyś czyniono na wsiach.
Warto przynajmniej co jakiś czas wypiekać samodzielnie chleb. Praktyczne informacje na ten temat można łatwo znaleźć w Internecie. Jedną ze stron godną polecenia jest: http://www.chleb.info.pl/